Rachunek w SKOK-u a kwota wolna od zajęcia.

Jakiś czas temu skontaktowała się ze mną mailowo pewna czytelniczka powiedzmy, że miała na imię Magdalena, opisując swoją sprawę i pytając o  pogląd na kwestię kwoty wolnej od zajęcia na rachunku prowadzonym w spółdzielczej kasie oszczędnościowo-rozliczeniowej, czyli w SKOK-u. Pani Magdalena miała otwarty rachunek w SKOKu, którego była członkiem. Mimo tego, że nie była klientką banku przeczytała wnikliwie na blogu publikacją na temat Egzekucji komorniczej z rachunku bankowego, szczególną uwagę poświęcając kwestii kwoty wolnej od zajęcia określonej w art. 54 Prawa bankowego.

Rachunek w SKOK-u może być zajęty przez komornika.

Komornik w toku egzekucji zajął rachunek Pani Magdaleny i nakazał prowadzącej go kasie przekazywać mu środki pieniężne, które na niego wpływają. Tak też się stało i pieniądze wpływające na rachunek po zajęciu były przekazywane komornikowi. Pani Magdalena jest jednak świadomym klientem instytucji finansowych i wystąpiła z reklamacją wskazując, że zajęcie owszem istnieje, ale obowiązuje przecież kwota wolna od zajęcia i dopóki nie zostanie wyczerpana, pieniądze znajdujące się na rachunku nie powinny być przekazywane komornikowi i ona ma prawo je wypłacać. Na takie twierdzenie kasa odpowiedziała, że kwota wolna na rachunku w SKOK obejmuje tylko środki zgromadzone na rachunku w chwili zajęcia. Kwoty, które trafiają na rachunek po zajęciu komorniczym podlegają już egzekucji i kasa nie może wypłacać ich posiadaczowi rachunku.

SKOK to wprawdzie nie bank, ale..

W tym miejscu przypomnę, że przy egzekucji komorniczej z rachunku bankowego kwota wolna od zajęcia funkcjonuje w ten sposób, że jeśli w chwili zajęcia rachunku nie było na nim pieniędzy albo ich suma była niższa niż kwota wolna od zajęcia, posiadaczowi rachunku przysługuje prawo do zatrzymania bądź uzupełnienia kwoty wolnej od zajęcia z nowych wpłat na rachunek. Taką informację Pani Magdalena znalazła na blogu i pytała mnie, czy moim zdaniem przy zajęciu rachunku w SKOK może powołać się na tą interpretację. Odpisałem, że tak.

W przypadku SKOK-ów trzeba mieć jednak na uwadze, że działają one w oparciu o ustawę z dnia 5 listopada 2009 r. o  spółdzielczych kasach oszczędnościowo-rozliczeniowych,  nie zaś w oparciu o Prawo bankowe. Jednakże niektóre przepisy Prawa bankowego, stosuje się do spółdzielczych kas oszczędnościowo-rozliczeniowych odpowiednio, to jest z uwzględnieniem różnic pomiędzy bankiem a tego rodzaju instytucją finansową. Tytułem przykładu wspomnę, że ustawa o SKOK-ach mówi, że do umów kredytowych zawieranych przez kasy stosuje się odpowiednio przepisy Prawa bankowego.

Artykułu 54 Prawa bankowego, który mówi o kwocie wolnej od zajęcia na rachunkach bankowych o charakterze oszczędnościowym należących do osób fizycznych nie stosuje się do rachunku w SKOK-u, ale tylko dlatego, że ustawa o SKOK-ach zawiera jego odpowiednik tj. art. 28 tej ustawy. Jest on wzorowany na swoim „bankowym kuzynie” i stanowi, że oszczędności członka kasy złożone w kasie, niezależnie od ilości dowodów na złożone oszczędności, zapisuje się na imiennym rachunku członka kasy i są one wolne od zajęcia na podstawie tytułu wykonawczego sądowego i administracyjnego do wysokości równej trzykrotnemu przeciętnemu miesięcznemu wynagrodzeniu w gospodarce narodowej, ogłaszanemu przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego. Czyli, idea taka sama, wysokość kwoty wolnej od zajęcia też identyczna, mechanizm działania również powinien być ten sam skoro przepis został ustanowiony na wzór i podobieństwo regulacji zawartej w Prawie bankowym.

Dlatego jeśli  zasady egzekucji z rachunków w banku i SKOK-u mają być zbieżne, to kasy powinny przyjmować taką sama  praktykę stosowania kwoty wolnej od zajęcia jak banki, czyli nie przesyłać komornikowi środków pieniężnych zanim kwota ta nie zostanie „zużyta”, obejmując nią także pieniądze, które wpłynęły na rachunek po zajęciu komorniczym.

Wszystko dobre, co się dobrze kończy.

Pogląd oparty na takim rozumowaniu wyraziłem w korespondencji z Panią Magdaleną, która wróciła z reklamacją do kasy prowadzącej jej rachunek. Ta jednak podtrzymała swoje stanowisko twierdząc, że realizując zajęcie komornicze zachowała się prawidłowo. Pani Magdalena nie chciała się poddawać i z małą inspiracją piszącego te słowa, zwróciła się ze skargą i zapytaniem w swojej sprawie do Krajowej Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Rozliczeniowej, która wówczas była nadzorcą, obecnie zaś jest współnadzorcą SKOK-ów, pytając, czy jeśli w chwili zajęcia na rachunku nie było pieniędzy albo ich suma była niższa niż kwota wolna od zajęć, to posiadaczowi rachunku przysługuje prawo do zatrzymania lub uzupełnienia kwoty wolnej od zajęć z nowych wpłat? Odpowiedź była pozytywna, Krajowa Kasa potwierdziła, iż posiadaczowi rachunku w SKOK-u takie prawo przysługuje.

Z pozytywną odpowiedzią Pani Magdalena wróciła do swojej kasy, wskazując, iż jej działanie było jednak nieprawidłowe, łamiące przepis ustawy o kwocie wolnej od zajęcia i w efekcie pozbawiło ją prawa do korzystania ze swoich środków pieniężnych zgromadzonych na rachunku. Zażądała także zwrotu pieniędzy przekazanych komornikowi z naruszeniem ustawy. Z oporami, ale jednak kasa ostatecznie to uczyniła.

Przywołana historia to przykład tego, że warto znać swoje prawa, walczyć o ich przestrzeganie oraz czytać Pieniądze i Prawo. 😉

Udostępnij:
  • email
  • Facebook
  • LinkedIn
  • Twitter
  • Google Bookmarks
  • Wykop
  • RSS

Podobne tematy:

Komentarz do Rachunek w SKOK-u a kwota wolna od zajęcia.

  1. Arek pisze:

    Bardzo pouczający wpis. 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *